Stryj

Fot. Alfreda i Leonard Borowczykowie
Po zwiedzeniu Halicza, dzisiaj zaglądamy do Stryja. To miasto leżące w obwodzie lwowskim jest siedzibą administracyjną rejonu (powiatu).
Ciekawe jest pochodzenie nazwy miasta, która wzięła swój początek od nazwy rzeki Stryj, dopływu Dniestru. Pochodzi z języka praindoeuropejskiego. W zależności od historycznych wpływów sąsiadów lub zdobywców tych ziem, ma swoje konotacje litewskie, łotewskie, niemieckie czy perskie. Jednak znaczenie nazwy zawsze sprowadzało się do słowa ”struga, strumień czy rzeka”. A jak to brzmiało w innych językach? Po niemiecku – stromm, po persku – struth (rzeka), po łotewsku– straume, po litewsku– sriatas lub strautas.
Kilka słów z historii Stryja.
Miasto Stryj powstało na dawnych ziemiach białych Chorwatów – słowiańskich plemion, które zamieszkiwały tereny po obu stronach Karpat od Łemkowszczyzny do Huculszczyzny. Byli oni twórcami Księstwa Galicji. Stryj jest ulokowany nad lewym brzegiem rzeczki, na przedgórzu Beskidów Wschodnich. To ważny punkt strategiczny na drodze z Rusi Halickiej do Zakarpacia i Kotliny Panońskiej, którą opanowali Węgrzy. Po śmierci Kazimierza Wielkiego te ziemie weszły w skład ziem węgierskiego króla Lajosza I. Węgierskie wojsko zajęło stryjski zamek na 15 lat. Z czasem zamek przeszedł w posiadanie Korony Polskiej i był przekazany rycerzowi Sasso, którego miejscowa szlachta przezwała Sas. Jego herb stał się herbem znacznej części ukraińskiej szlachty. Pierwsza pisemna wzmianka o Stryju pochodzi z 1385 r. W 1396 r. został zbudowany pierwszy kościół rzymskokatolicki. Mieściła się też tu kuria diecezji rzymskokatolickiej, chociaż większość mieszkańców była wtedy prawosławna. W XIV w. do Stryja przybyli pierwsi Żydzi – wygnańcy z Niemiec, których do miasta zaprosił Kazimierz Wielki. W 1431 r. starostą powiatu stryjskiego został Zaklika Tarło ze Szczekarzewic. Podczas jego rządów w mieście zbudowano klasztor Franciszkanów. Starosta obiecywał osiedleńcom nadać ziemię i dać drewno pod budowę domów i dróg. Zwolnił rybaków od płacenia podatków, a pozostałych mieszkańców zwolnił od podatków na 10 lat. Czy dotrzymał wszystkich obietnic nie wiadomo. Kroniki o tym milczą.
Dojechaliśmy do Stryja w południe. Zatrzymujemy się w centrum miasteczka. Nasz bus ustawiamy w pobliżu kościoła katolickiego pod wezwaniem Narodzenia NMP. Oglądamy kościół od zewnątrz. Gablota na ścianie kościoła zawiera informacje napisane po polsku. Podchodzi do nas miejscowy ksiądz i zaprasza do wewnątrz. Pozwala na coś, co u nas nie byłoby możliwe. Zaglądamy w każde miejsce świątyni, za ołtarz, wchodzimy na kazalnicę, na chór, do zakrystii. W końcu siadamy w ławkach i słuchamy opowieści o mieście i jego mieszkańcach.
Po wojnie Polaków zostało w mieście kilkunastu. Zostali wypędzeni przez ukraińskich nacjonalistów, a później, w ramach repatriacji, wyjechali do Polski. Po 1947 roku do miasta przeniosło się kilkadziesiąt osób z okolicznych wsi. Nie stało się to z dobrej woli, ale z obawy o własne życie. Tu znaleźli swoje miejsce i pozostali. Wielu zawarło mieszane małżeństwa i wtopili się w środowisko ukraińskie. Dzieci nie mówią już po polsku, chociaż są ciekawe ojczyzny swoich ojców. Środowisko miasta to konglomerat różnych narodowości, które po latach utraciły swoje cechy narodowe i dzisiaj tworzą zupełnie inną społeczność niż przed wojną. Katolików jest mało. Większość stanowią prawosławni i grekokatolicy. O kościół dbają miejscowi, ale bez pomocy z zewnątrz trudno by było funkcjonować normalnie. Do dzisiaj nie zatarły się niechęci polsko - ukraińskie. Żegnamy miłego i rozmownego księdza, życząc mu powodzenia w jego trudnej pracy. Wychodzimy na główną ulicę miasteczka. Wokoło pełno reklam kantorów wymiany walut, banków notariuszy, aptek i sklepów. Ludzi wokoło niewielu. Przeważnie to osoby w starszym wieku. Dziwnie ogląda się ulice prawie bez młodzieży. Jesteśmy ciekawi ludzi. Nie udaje się jednak nawiązać rozmowy ani o teraźniejszości, ani o przeszłości. Zagadnięci po polsku nie chcą w ogóle rozmawiać. Jedynie po rosyjsku można spytać o drogę do sklepu, o zakupy lub hotel. Może tylko nam nie udało się porozmawiać? Czym tak odstraszamy? W końcu udaje się znaleźć panią, która pracuje w miejscowej szkole. Teraz ma wakacje. Miasto jest pozbawione miejsc pracy. Upadły duże zakłady. Zatrudnienie daje szkoła, urzędy państwowe, szpital i nieliczne prywatne zakłady usługowe. Kiedyś to kwitnące i pełne życia miasto zamienia się powoli w sypialnię i ulega społecznej i ekonomicznej degradacji. Nie ma w nim przyszłości, stwierdza pani nauczycielka i odchodzi. Nie próbujemy więcej namawiać nikogo na rozmowę. Robimy zakupy na kolację, którą zjemy we Lwowie. Jutro ostatni dzień pobytu i pożegnamy ziemie naszych przodków.
Żegnamy się z Państwem do następnego odcinka, który będzie ostatnim z cyklu wędrówek po Ukrainie. Serdecznie zapraszamy do wspólnego przeżywania naszej niedawnej przeszłości.
Alfreda i Leonard Borowczykowie
Galeria





Czytaj również
- Zarezerwuj wizytę w ZUS online. Na konkretny dzień i godzinę
- Tradycje wielkanocne. Dominuje symbolika zwycięstwa życia nad śmiercią
- Śniadanie wielkanocne. Świętowanie pierwszego dnia Wielkiej Nocy
- Pisanki. Na przestrzeni wieków pełniły wiele funkcji
- Wielki Tydzień. Czas refleksji i przygotowań do świąt
Dodaj komentarz
Zwolnienia lekarskie wystawione w 2024 roku. Podsumowanie ZUS

W ubiegłym roku Polacy chorowali nieco# częściej i dłużej. Lekarze w całym kraju wystawili 27,4 mln zwolnień lekarskich, co przełożyło się na 290 mln dni niezdolności do pracy. Oznacza to wzrost o 400 tys. zaświadczeń w porównaniu do roku 2023 oraz wzrost o 2,8 mln dni absencji. Przynajmniej raz w ciągu całego 2024 roku na zwolnieniu lekarskim przebywało 7,7 mln osób, z czego 7,1 mln to ubezpieczeni w ZUS.
(czytaj więcej)Ciechocińskie tężnie. Coraz bliżej wpisania na listę UNESCO

Zespół zabytkowej warzelni soli w Ciechocinku# został zarekomendowany przez Komitet ds. Światowego Dziedzictwa Kulturowego w Polsce do wpisania na krajową listę informacyjną, która otwiera drogę do międzynarodowego uhonorowania naszego unikatowego zabytku techniki i wpisania go na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
(czytaj więcej)Światowy Dzień Ziemi. Jak możesz się zaangażować?

22 kwietnia swój dzień obchodzi # Ziemia. Pierwszy w historii Dzień Ziemi odbył się w 1970 roku, a jego idea została zapoczątkowana przez amerykańskiego senatora Gaylorda Nelsona, który będąc w 1969 roku świadkiem katastrofy ekologicznej postanowił taki dzień zorganizować.
(czytaj więcej)Zarezerwuj wizytę w ZUS online. Na konkretny dzień i godzinę

Nie trzeba wychodzić z domu, aby załatwić sprawy w ZUS-ie.# Z pracownikiem Zakładu można porozmawiać, nawiązując połączenie wideo podczas e-wizyty. Rezerwację takiego spotkania można dokonać nie tylko na stronie zus.pl, ale także za pośrednictwem aplikacji mZUS oraz aplikacji mObywatel.
(czytaj więcej)
Komentarze (0) Zgłoś naruszenie zasad
Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.
Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!