Dziś mamy 20 kwietnia 2024, sobota, imieniny obchodzą:

03 października 2021

Rozmowa z Maciejem Balicki. Nowym prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej

fot. pow.

fot. pow.

W Spółdzielni Mieszkaniowej w Szubinie 1 maja tego roku nastąpiła# wymiana pokoleniowa. Wieloletni prezes Remigiusz Kasprzak odszedł na emeryturę, a jego miejsce zajął Maciej Balicki. Z nowym prezesem porozmawialiśmy o jego wizji, trudach pracy w spółdzielni, inwestycjach, cenach mieszkań w Szubinie i Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu.

Spółdzielnia Mieszkaniowa w Szubinie obchodzi w tym roku 60 lat istnienia. To ważna w kontekście historii i rozwoju Szubina instytucja, a na jej czele nowa i młoda osoba. Ciężko było przejąć przysłowiową „pałeczkę” po wieloletnim prezesie Remigiuszu Kasprzaku? Czym się Pan zajmował i jaką drogę przebył, aby zająć stanowisko prezesa?

MB: Nie ubiegałbym się o to stanowisko bez jakiegokolwiek doświadczenia. Wcześniej zajmowałem się wspólnotami mieszkaniowymi. To był 9-letni staż na nowych budynkach. Nie było tam wielu spraw związanych z remontami, ale trzeba było się na nie i tak przygotowywać. Studia licencjackie ukończyłem na kierunku ekonomia na Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy, studia magisterskie z zarządzania na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym, również w Bydgoszczy. To w dużej mierze pomogło mi w etapie rekrutacyjnym. Złożyłem swoją ofertę, był proces kwalifikacyjny, spotkania z Radą Nadzorczą, która przeprowadza i zatwierdza całą procedurę. Moja kandydatura była zaproponowana przez jednego z członków rady. Później rozmowa kwalifikacyjna i wybór. Praca nie jest łatwa. Spółdzielnia to 50 budynków w Kcyni, Szubinie, Turze, Łabiszynie, Barcinie i Piechcinie.

Wiem, że prezes takiej instytucji często boryka się nie tylko z problemami technicznymi, ale także społecznymi i komunikacyjnymi. Spółdzielnia zrzesza wielką grupę mieszkańców, a zarządzanie wiąże się z podejmowaniem decyzji, czasem także tych niepopularnych. Kontrowersje budzą różne sprawy, między innymi temat rozliczania ciepła, podwyżki czynszów. Czy nie boi się Pan konfrontacji z potencjalnymi niezadowolonymi mieszkańcami, którzy na pewno będą się pojawiać, tak jak pojawiali się zawsze?

MB: Będąc na stanowisku prezesa spółdzielni czy osoby zarządzającej jakimikolwiek zasobami mieszkaniowymi spotykamy się z ryzykiem zawodowym, że zawsze będą osoby niezadowolone. To niemożliwe, żeby zadowolić wszystkich. W mieszkaniówce tych tematów jest naprawdę dużo. Podwyżki musimy przeprowadzać, tego nie unikniemy – wzrosty cen energii, podatków, wysoka inflacja. Jesteśmy spółdzielnią cały czas otwartą. W każdej chwili można przyjść z problemem, nie trzeba czekać na walne zgromadzenie. Jest dział gospodarki zasobami mieszkaniowymi, dział członkowski, rozliczeń... Sprawy są załatwiane bezpośrednio tam. A jeśli ktoś chce porozmawiać ze mną, to jeżeli nie mam ściśle zaplanowanego dnia i umówionych spotkań – zawsze można przyjść.

Od maja jest Pan prezesem. Na pewno zapoznał się Pan już z Spółdzielnią Mieszkaniową „od środka”, wie Pan, czego jeszcze brakuje. Jakie są więc dalsze plany na przyszłość?

MB: Prezes Kasprzak zrobił bardzo dużo, ale do zrobienia ciągle są i będą nowe zadania. Zasoby są w dobrej kondycji. Wszystkie bloki, za wyjątkiem trzech w Łabiszynie, są podłączone do ekologicznych źródeł ciepła – miejskie ciepłownie lub gaz. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że w samych budynkach nie ma dużych problemów. Teraz kontynuujemy plan wymiany instalacji w całych zasobach. Została nam część nieparzysta ul. Dąbrowskiego i Nakielskiej w Szubinie. Jesteśmy na Dąbrowskiego 5 i stamtąd przejdziemy w kierunku ul. Nakielskiej. W Łabiszynie w trzech budynkach mają zostać zbudowane kondensacyjne kotłownie gazowe i instalacje centralnej wody ciepłej. Budynki te dotychczas były wpięte do kotłowni węglowej. Muszą tam powstać nowe węzły cieplne, kotłownie i nowa instalacja – zimnej i ciepłej wody – te budynki nadal posiadają tzw. junkersy, które zostaną zlikwidowane. Będą zamontowane podzielniki i zawory grzejnikowe +16oC. Podobna inwestycja została wykonana już na ul. Polnej 13 w Kcyni. W przyszłym roku planujemy takie zadanie wykonać na ul. Dworcowej 35 w Kcyni. Na ulicy Polnej został także zakończony remont elewacji szczytowej, a także frontu na ul. Dworcowej 35. Elewacje zostały odglonione, zakonserwowane i pomalowane.

Czy Spółdzielnia Mieszkaniowa w Szubinie postawi jeszcze na budowę nowych mieszkań? Czy w miejscowościach, w których już powstały bloki, są jeszcze grunty odpowiednie pod zabudowę wielorodzinną?

MB: Spółdzielnia musi mieć teren. Jedyny taki mamy w samym Szubinie. Czy my będziemy budować w przyszłości? Chyba tak, ale to kwestia koniunktury, przygotowania się. Budowa to cały proces – plany, ich zatwierdzenie i koordynowanie. To długotrwały proces. Nasza spółdzielnia jest bardziej nastawiona na administrowanie i zarządzanie, niż na budowanie. W swojej ofercie mamy od niedawna także usługę zarządzania wspólnotami mieszkaniowymi.

Skoro jesteśmy przy mieszkaniach, muszę zapytać także o ich ceny. W Szubinie jest drogo, tanio czy w sam raz? Czy można porównywać Szubin do innych miejscowości, np. Bydgoszczy, Kcyni, Żnina, Nakła...

MB: W Szubinie, poza naszą spółdzielnią, są wspólnoty mieszkaniowe oraz bydgoska Spółdzielnia Mieszkaniowa „Dom”. Z tego, co wiem, niektórzy z nich są drożsi od nas, jeżeli chodzi o czynsz. Często ludzie nam mówią, że we wspólnotach jest taniej. Tak, jest taniej, jeżeli to są nowe budynki. Nasze są starsze, więc musimy przeprowadzać więcej remontów i konserwacji, ale poczekajmy, aż tamte budynki też się postarzeją i także trzeba będzie w nie inwestować. Czy w Szubinie jest tanio, czy nie? Są koszty zależne od spółdzielni, np. zarządzanie, eksploatacja, fundusz remontowy. Eksploatacja związana jest z utrzymaniem budynku, fundusz dotyczy remontów w danym budynku. To zależy też od specyfiki budynku. Stawki są zastosowane do potrzeb danego budynku. Nie ma równej stawki dla całej spółdzielni. Wysokość czynszu jest ustalana dla danego budynku i jego potrzeb. Także wszystkie koszty i przychody są księgowane na dany budynek. Nie mamy jednego „wielkiego worka”. Ciężko jest określić, czy jest drogo, czy tanio.

Ostatni tydzień września to Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie. Z jakiego powodu zostało zwołane?
MB: Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie odbyło się dlatego, że szykuje się duża inwestycja w Łabiszynie. Standardowo, co roku organizowane są zebrania z mieszkańcami, głosowania nad uchwałami i zatwierdzanie sprawozdań. Epidemia nie pozwala nam, póki co, zrobić takiego zebrania, bo musiałoby być ograniczenie co do ilości obecnych na nim członków, a nie wolno tak robić. Jak ktoś jest uprawniony, to może przyjść na zebranie. Walne zgromadzenie było nadzwyczajne, bo głosowanie było przeprowadzone w taki sposób, jak wybory w administracji publicznej (np. wybory samorządowe, prezydenckie, itp. – przyp. red.). Wszyscy członkowie dostali zawiadomienie o głosowaniu. W Kcyni przeprowadzono je w poniedziałek, 27 września. 28 września to Łabiszyn oraz 29 września Barcin i Piechcin. Ostatnim dniem głosowania był czwartek, 30 września w sali konferencyjnej w Spółdzielni Mieszkaniowej w Szubinie. Zostały powołane komisje skrutacyjne, można było także przyjść z pełnomocnictwem i głosować za innego członka. Była lista członków, należało się wylegitymować, pobrać kartę do głosowania i zagłosować. Na karcie był numer uchwały, jej tytuł oraz kratki: za, przeciw i wstrzymuję się. Urna oczywiście była zaplombowana, a po zakończeniu został stworzony protokół. Informacje o podjętych uchwałach zostaną podane na stronie internetowej spółdzielni. Uchwały, jakie były podejmowane, dotyczyły m.in. wyrażenia zgody na zaciągnięcie przez Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej w Szubinie zobowiązania z tytułu kredytu inwestycyjnego oraz kredytów preferencyjnych na sfinansowanie budowy kondensacyjnych kotłowni gazowych i instalacji centralnej wody ciepłej w trzech budynkach w Łabiszynie. Jeden budynek to koszt rzędu 500 tys. zł. Budynki są 3, więc mamy 1 mln 500 tys. zł. Aby zarząd mógł podpisać umowę kredytową, Walne Zgromadzenie Członków Spółdzielni musi przyjąć uchwałę pozytywnie. Trzeba pamiętać, że to zobowiązanie i rata kredytu obciąży tylko te budynki, których ta inwestycja dotyczy. Inni mieszkańcy nie muszą się martwić, że będą to spłacać ze swojego funduszu remontowego. Ale to tylko jedna uchwała do podjęcia. Pozostałe dotyczyły sprawozdań finansowych, Rady Nadzorczej, Zarządu, udzielenia absolutorium członkom zarządu – te za lata 2019 i 2020, przeznaczenia nadwyżki bilansowej z roku 2019 i 2020 oraz wniosków z lustracji przeprowadzonej w 2019 roku za lata 2016-2018.

Czego życzyć prezesowi, wszystkim pracownikom i mieszkańcom Spółdzielni, która w tym roku obchodzi 60 lat istnienia?
MB: Myślę, że tego, żeby spółdzielnia istniała do końca świata i jeden dzień dłużej. Póki ja tu będę, będę robił wszystko żeby tak było.

Rozmówca nie wyraża zgody na komentowanie artykułu.

 Źródło: 

Oceń artykuł: 6 25

Czytaj również

udostępnij na FB
0

Ciekawe miejsca na terenie Leśnictwa Dębogóra. Co warto zobaczyć?

Pogoda nie zachęca wręcz do #wychodzenia na zewnątrz, więc My chcemy Was zachęcić do lektury przy porannej kawie. Tym razem kilka ciekawych miejsc na terenie Leśnictwa Dębogóra.

(czytaj więcej)
0

Rocznica powstania w gettcie warszawskim. Heroiczna walka

Dzisiaj, 19 kwietnia przypada# 81. rocznica powstania w getcie warszawskim.

(czytaj więcej)
0

Szkolenie rezerwistów. Duże zaangażowanie podczas zajęć

W dniach 15-19.04.br. instruktorzy z Brygadowego Zespołu# Szkoleniowego 8. Kujawsko-Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej szkolili na Jachcicach rezerwę pasywną.

(czytaj więcej)
0

Kwiecień plecień. Poranne opady śniegu zaskoczyły mieszkańców

W kcyńskiej gminie dziś rano #padał śnieg z deszczem i to dość intensywnie. Za oknem przez kilkanaście minut panowała iście zimowa aura.

(czytaj więcej)