fot. Marcin Jarzembowski

„Życzę wam bezpiecznej podroży pociągiem# z Panem Jezusem, który jest Maszynistą” – powiedział na jasnogórskim szczycie bp Krzysztof Włodarczyk, gdzie pod hasłem „Wierni Bogu i Kościołowi” trwa pielgrzymka kolejarzy.

Przybyli oni do Królowej Polski po raz czterdziesty pierwszy, wspominając jednocześnie 45. rocznicę pierwszej pielgrzymki św. Jana Pawła II do ojczyzny i dziękując za trzydzieści lat służby Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich.

„Bądź wierny, Idź” – do tych słów, napisanych przez Zbigniewa Herberta 100-lecie jego urodzin, nawiązał na początku swojej homilii bp Krzysztof Włodarczyk. Bo wierność drodze, którą się obrało – dodał – oznacza wytrwałość, zdrowy rozsądek i przede wszystkim uczciwość. – W swojej pierwszej encyklice „Lumen fidei” papież Franciszek podkreślił, że poznanie prawdy leży w centrum wiary. Człowiek potrzebuje prawdy. Bądź wierny, idź – to wezwanie do nieustannego pozostawania na drodze. Nie zatrzymujmy się na niej – mówił.

Biskup bydgoski przypomniał, że wierność idzie w parze z miłością. A miłość jest wymagająca. – Bójmy się ludzi, którzy niczego od nas nie wymagają. Bójmy się szkolnictwa, szkoły, która nie wymaga. Bójmy się ich, bo oni mają problem z miłością. I w zamian za nią wstawiają tolerancję do wszystkiego. To nie jest postawa chrześcijan. Uczniowie Chrystusa kochają i wymagają – podkreślił.

Zmaganie się dobra ze złem, prawdy z kłamstwem, miłości z nienawiścią, grzechu z łaską – przypomniał bp – jest trudną walką. Aby wygrywać potrzebne jest stosowne przygotowanie, a więc wychowywanie do dojrzałych wyborów. – Nie da się jednocześnie głosić Ewangelii i nieprawdy. Tak, wiara, która zawsze obecna jest w zdrowej moralności, posiada wartości wychowawcze. Wiara przez moralność i z moralnością wychowuje – zaznaczył.

Dlatego biskup Krzysztof Włodarczyk zaapelował do zebranych, by wsiedli do pociągu, który powiezie do Nieba. – Jezus jest najlepszym „Maszynistą”, który zaprasza nas do swojego pociągu. Otrzymujemy bilet w dniu urodzin i wsiadamy z nim do pociągu, który nazywa się „życie”. Nasz pociąg zatrzymuje się kiedy umieramy i wówczas wysiadamy z niego. Naszym jedynym życiowym zadaniem jest wsiąść do pociągu Pana i dotrzeć do celu – malował obraz biskup.

Dodał zarazem, że w podróży człowieka są również przystanki, na których ten nie powinien wysiadać, ponieważ źle może się to skończyć. – Są to przystanki o nazwie: pycha, nienawiść, chciwość, zazdrość, jest ich wiele. My musimy wysiąść na tym ostatnim, który nazywa się „Niebo”. Cel okazuje się być ważniejszy od warunków podróżowania. Nikt normalny nie wsiada przecież do jakiegoś pociągu tylko dlatego, że są tam wygodne miejsca. Najważniejsze jest dokąd tym pociągiem się dojedzie – powiedział.

Biskup Krzysztof Włodarczyk podziękował wszystkim za obecność. Duszpasterzom, władzom różnych szczebli, pocztom sztandarowym z Polski i spoza jej granic. – To ważne świadectwo i za tę wiarę wam także dziękuję. Życzę wam bezpiecznej podroży pociągiem życia. Dojedzcie do celu wierni Bogu i Kościołowi – powiedział.

Wśród grup dwudniowej pielgrzymki była ta z Bydgoszczy, która podróżowała po torach specjalnym składem ze swoim duszpasterzem – ks. Krzysztofem Buchholzem. Podczas drogi jeden z przedziałów pełnił funkcję konfesjonału.

Materiał: Marcin Jarzembowski / Diecezja Bydgoska

Autor nie wyraża zgody na komentowanie artykułu.

Powrót Drukuj